Recenzja filmu Dior i ja ( WWF 2014 / 30th Warsaw Film Festival - Dior et moi )

Jak powstaje nowa kolekcja w światowym domu mody? Przepis jest prosty. Wystarczy zaledwie 8 tygodni pracy, kilkanaście osób do pomocy i pieniądze na pokaz. Już po kilku dniach od premiery zarabiamy miliony dolarów. Oto kulisy pracy w Diorze.

Dior to synonim piękna i luksusu. Każda kobieta pragnie mieć ubrania z francuską metką. Dbałość o najmniejszy szczegół, wysoka jakość i wyjątkowe projekty. To najlepiej opisuje świat Christiana Diora, francuskiego projektanta mody i założyciela marki Dior. Dom mody współpracuje z najlepszymi projektanci na świecie, w tym pochodzącym z Belgii Rafem Simonsem, który ma zaledwie osiem tygodni na przygotowanie nowej kolekcji. 

www.ranklogos.com

Dior i ja to dokument przedstawiający powstanie autorskiej kolekcji Simonsa dla Diora. Poznajemy kulisy pracy projektanta, miejsca gdzie powstają wzory oraz całą ekipę pracującą nad projektem. Każdy etap pracy jest starannie oddany. Reżyser Frédéric Tcheng pokazał emocje jakie towarzyszą całemu przedsięwzięciu. Zobaczymy płacz, frustracje i zmartwienia Simonsa, następnie wielkie brawa i szampan dla całej załogi. Film to świetny materiał dla osób powiązanych z modą, którzy mogą się z niego wiele nauczyć np. jak zorganizować pokaz lub gdzie zamówić odpowiedni materiał na wieczorową kreację. Dior i ja to również magiczny Paryż, który zobaczymy w filmie. Stylowe i romantyczne miejsca, zabytkowe kamienice, takie obrazy są ściśle związane z francuską modą. Jednak najbardziej w filmie ujęła mnie szczerość jaka płynęła z wypowiedzi bohaterów. Moda nie jest zawsze kolorowa i przyjazna. Dokument pokazuje wielką pracę i zmagania całej ekipy oraz strach przed upływającymi terminami i czas który szybko upływa.

Moda na modę trwa, w Polsce również powstają podobne dokumenty. W czerwcu premierę miał film projektanta Tomasza Ossolińskiego Tomasz Ossoliński. Before the show, który również przedstawia kulisy pracy w tym zawodzie.